Prawie tuzin goli.

Prawie tuzin goli.

Drużyna juniorów młodszych GKS-u "Pniówek 74" Pawłowice rozgromiła na własnym boisku BKS Stal Bielsko- Biała. Młodzi zawodnicy z Pawłowice strzelili rywalom aż 11 bramek nie tracąc przy tym żadnej. Bramki zdobyli: Wadas (pięć), Babisz (dwie), Chmiel, Szadkowski, Kaj oraz Kiełkowski.

GKS "PNIÓWEK 74" PAWŁOWICE - BKS STAL BIELSKO- BIAŁA 11:0 (8:0)

3' WADAS (AS. GERMANEK) 1:0

4' WADAS (AS. KAJ) 2:0

6' WADAS (KAR.) 3:0

22' CHMIEL 4:0

26' WADAS 5:0

29' WADAS (KAR.) 6:0

31' BABISZ (AS.WADAS) 7:0

37' SZADKOWSKI (AS. GERMANEK) 8:0

59' BABISZ 9:0

64' KAJ (AS. KIEŁKOWSKI) 10:0

78' KIEŁKOWSKI (AS. KAJ) 11:0

SKŁAD: DAWID (41' BARON),- KAJ, BABISZ, ANTCZAK (60' BAŃCZYK), BUDNIOK (51' SZYMAŃSKI),- PUSTELNIK (47' LOSA), WADAS (C), CHMIEL, SZADKOWSKI (64' PODYMA),- GERMANEK, KIEŁKOWSKI.

W mecz z rozmachem weszli zawodnicy GKS-u, którzy już po dwóch minutach mogli wyjść na prowadzenie. Z rożnego piłkę zagrał Wadas, a w polu karnym szczupakiem uderzył Babisz. piłka poodbijała się od poprzeczki i obrońców gości ale nie znalazła drogi do bramki. Znalazła jednak jużminutę później. Wtedy Germanek zagrał do Wadasa a ten mocnym strzałem pokonał bramkarza gości. W czwartej minucie Pustelnik dobrym podaniem uruchomił na lewej stronie bocznego obrońce - Jakuba Kaja. Ten idealnie wrzucił piłkę na głowę Wadasa który z pięciu metrów nie miał problemów ze zdobyciem gola. Chwilę później w polu karnym po włączeniu się do akcji, faulowany był Pustelnik. Sędzia wskazał na jedenasty metr a hattricka skompletował kapitan Pniówka. Po dziesięciu minutach w sytuacji sam na sam z goalkeeperem z Bielska- Białej niecelnie uderzył Sebastian Pustelnik. Jego "wyczyn" powtórzył moment później Kiełkowski. Na 4:0 podwyższył w 22 minucie Chmiel. Dobił on strzał Wadasa. Cztery minuty potem, po wrzutce Kaja piłkę przed pole karne wybili obrońcy BKS-u. Futbolówka trafiła pod nogi Przemysława Wadasa. Pomocnik uderzył a bramkarz nie obronił. Tuż przed upływem 30 minut w polu karnym sfaulowany został Szadkowski. Do piłki ustawionej na "wapnie" podszedł kapitan GKS-u. Nie pomylił się i zdobył swoją piątą bramkę w spotkaniu. W 31 minucie dokładne dośrodkowanie Wadasa z rzutu wolnego wykorzystał Babisz zmieniając wynik na 7:0. Trzy minuty przed przerwą Germanek świetnie zagrał dowychodzącego na pozycję Szadkowskiego. Ten lewą nogą umieścił piłkę w siatce. Do przerwy było 8:0.

Po przerwie dobre wejście z boku boiska Kacpra Szadkowskiego stworzyło sytuację Wadasowi. Niestety uderzył minimalnie nie celnie. Dalej trwał ostrzałbramki gości. Dwa razy próbował Szymański raz Kaj. Wynik nie uległ jednak zmianie. Uległ za to po niespełna godzinie. Szymański popisał się mocnym strzałem. Bramkarz BKS-u z trudem odbił piłkę. Ta trafiła pod nogi Babisza, który strzelił swoją drugą bramkę w meczu. Później przypadkową bramkę zdobył Kaj. Obrońca chcąc wybić piłkę trafił w Piotra Chmiela. Kiełkowski dotknął jeszcze piłkę, a do bramki skierował ją lewy obrońca Pniówka. W 68 minucie na boisku zrobiło sięluźniej. Po ostrym faulu na Szadkowskim czerwoną kartkę obejrzał bielszczanin. W 77 minucie swój chyba pierwszy strzał oddali goście. Uderzenie minęło słupek bramki strzeżonej Rafała Barona. Minutę później ostatnią bramkę w meczu zdobył Kiełkowski. Otrzymał on wyśmienite podanie od Kaja i nie pomylił się w sytuacji sam na sam z goalkeeperem. W końcówce w słupki trafili jeszcze Szymański oraz Chmiel.

Pniówek demolował drużynę z Bielska- Białej, która przez cały mecz ani razu poważnie nie zagroziła bramce gospodarzy.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości