Wygrana w ostatnim sparingu

Wygrana w ostatnim sparingu

W piątek 10 kwietnia na boisku przy ul. Świerczewskiego został rozegrany ostatni już sparing w okresie przygotowawczym do rundy wiosennej sezonu 2014/2015. Piłkarze GKS-u zagrali z Granicą Ruptawa. Pawłowiczanie wygrali 4:1.
Pierwsza połowa rozpoczęła się od długiego utrzymywania się przy piłce zawodników z Jastrzębia-Zdroju. Piłkarze GieKSy mieli problemy przy wyprowadzaniu futbolówki. Akcje ofensywne Pniówka kończyły się w zalążku. Jednak to zawodnicy z Pawłowic pierwsi strzelili bramkę. Paweł Chmiel postanowił „wejść” w pojedynek „jeden na jeden” ze stoperem Ruptawy co skończyło się faulem w okolicy 20 metra na napastniku GKS-u. Do piłki podszedł Wadas i strzałem w „okienko” bramki pokonał bramkarza. Jednak chwilę później w bliźniaczej sytuacji znalazła się ekipa gości. Zawodnik Ruptawy pokonał Szczepanowskiego ładnym strzałem. Sytuacja pod koniec pierwszej połowy zmieniała się jak w kalejdoskopie. Ostatecznie to drużyna gospodarzy schodziła z korzystniejszym wynikiem. Po przewinieniu w środkowej strefie boiska, do rzutu wolnego podszedł Wadas i szybko podał futbolówkę za plecy obrońców do wbiegającego Pawła Chmiela, który stanął „oko w oko” z goalkeeperem Ruptawy i pewnie wykorzystał swoją okazję.
W przerwie trener GKS-u wytłumaczył piłkarzom Pniówka popełnione błędy. Dzięki temu druga połowa w wykonaniu graczy z Pawłowic wyglądała znacznie lepiej niż pierwsza. GieKSa utrzymywała się dłużej przy piłce, stwarzała sobie więcej okazji strzeleckich co zaowocowało później golami. Bramkę na 3:1 strzelił Tomasz Podyma po prostopadłym podaniu od drugiego z braci Chmielów – Piotra. To jeszcze nie był koniec, ponieważ na 4:1 wynik ustanowił Kiełkowski. Tym razem prostopadle podał mu Wadas.
Podsumowując ten mecz, można napisać, iż piłkarze GKS-u otrząsnęli się po pierwszej niezbyt udanej połowie i w drugiej pokazali dobrą grę.
Liczymy, że formę z drugiej połowy meczu, gracze Pniówka utrzymają i za tydzień w pierwszym meczu ligowym rundy wiosennej zaprezentują się bardzo dobrze. My już teraz zapraszamy na te widowisko.

Skład: Szczepanowski (Baron)- Budniok, Pustelnik, Losa, Mikoda - Podyma, Piotr Chmiel (C), Wadas, Nogły - Paweł Chmiel, Kiełkowski

Bramki:
1:0 – Wadas
1:1 - ?
2:1 – Paweł Chmiel (asysta Wadasa)
3:1 – Podyma (asysta Piotra Chmiela)
4:1 – Kiełkowski (asysta Wadasa)

Zredagował: Przemek Wadas

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości